Pod koniec 2017 roku, nakładem Fundacji Karrenwall ukazała się świetna publikacja.
Kościół Mariacki w Gdańsku. Architektura.
To bardzo dobre i rzetelne opracowanie. A przede wszystkim – niezwykle potrzebne. Jako, że niewiele jest opracowań na temat tego Naj-kościoła.
Wydawałoby się, że tak znakomity przykład architektury i ideologii nie tylko religijnej, ale i mieszczańskiej, powinien być rozpracowany na dosłownie milimetry i sekundy długiego trwania.
A tymczasem, niestety trudno doszukać się takiego kompendium. Pewną próbą jest wciąż (już niedostępna na rynku) pozycja nieodżałowanego Księdza Infułata Stanisława Bogdanowicza. Dziś krąży jedynie w odpisach i w kserokopiach.
Album, o którym tu piszę, stanowi pewne uzupełnienie luki wydawniczej, jak pisze w swojej recenzji prof. Jakub Szczepański.
Niestety zbyt rozbudowana została sekcja fotograficzna w porównaniu do opisowej, znacznie ważniejszej informacyjnie.
Fotografie przytłoczyły założenie publikacji, i powinny znaleźć się w zupełnie osobnym albumie, ze zminimalizowaną częścią opisową. Tutaj, mimo, iż wiele ze zdjęć faktycznie było nieznanych szerzej i są niezwykle ciekawe, jest ich zbyt dużo. To album o architekturze, a nie fotograficzny. Ale na pocieszenie za to dodam, w części opisowej znalazło się parę rewelacyjnych rysunków Macieja Kilarskiego.
Brakuje też notek biograficznych o autorach. Byłoby to znakomite uzupełnienie dobrych i ciekawych tekstów. Ale są za to dobrze opracowane przypisy. No cóż, „coś-za-coś” ma zastosowanie i tu…
Niesłychanym atutem wydawnictwa jest dwujęzyczny tekst: polski i angielski (dobre, rzetelne tłumaczenie angielskie). I to sprawia, że album jest niemalże strzałem w przysłowiową dziesiątkę! Wreszcie publikacja dostępna dla obcokrajowców, tak narzekających na zamknięcie językowe naszych wydawnictw. Jeszcze, gdyby tak moje ukochane Muzeum Zamkowe w Malborku zechciało zainwestować w angielskie tłumaczenia znakomitych wydawnictw zamkowych, to byłby to już szczyt szczęścia…
Poniżej zamieszczam krótkie notki o Autorach, którzy sprawili, że zdecydowanie warto wydać 115 złotych na zakup tej publikacji:
Polecam zakup, bowiem w oddziałach Muzeum Gdańska znajdują się pojedyncze egzemplarze.
UWAGA!!! Na moim komputerze nowa strona Muzeum otwiera się z alertem bezpieczeństwa. Nie wiem, czy to tylko u mnie, czy w ogóle coś szwankuje z zabezpieczeniem strony Muzeum.