Hm… Czasem coś, detal, drobiazg w życiu, zawoła. I mogą dokoła leżeć „perłydiamenty” całego świata, i nic. Oto, dziś zawołała mnie muszelka… „kostecka”. Malutka, urocza. Bożena Pytel zrobiła ten naszyjnik z miłością. I zaklęła w nim szepty. Szepty z Placu Pokoju.
Każdy Szept jest o czym innym, w każdym Szepcie zamknięty jest inny zachód słońca, i inny wschód. POLECAM ! Bardzo.